Złota myśl tygodnia
Najlepszym
przyjacielem jest ten, który nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić,
że znów wraca radość (św. Jan Bosko).
Opowiadanie
Ropuchy
W kącie wielkiego parku,
w zaroślach drzew i krzewów, utkanych kwiatami i kolorowymi jagodami, znajdował
się mały staw, pokryty białymi i różowymi nenufarami. W stawie mieszkała
rodzina ropuch: tata, mam i skoczna córeczka. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi.
- Jesteś najpiękniejszym
dzieckiem na świecie – szeptała matka ropucha swej córeczce i obsypywała ją
pocałunkami, a ropuszka rechotała z zadowoleniem.
- Jesteś najpiękniejszą
mamusią na świecie – odpowiadała mała ropucha, a potem biegła zanurzyć się w
wodzie. Tata spoglądał z dumą na swą rodzinę, na ukwiecone brzegi stawu, na
ciemną i świeżą wodę i mawiał:
- Żyjemy w
najcudowniejszym miejscu na świecie!
Pewnego dnia spokojne
rodzinne życie zostało zakłócone przez lawinę krzyków. Pochodziły one od grupy
dziewczynek, które spacerowały po ścieżce nad brzegiem stawu
- Och! Co za wstrętny
zapach!
- To istotne gnojowisko…
Chodźmy stąd!
- Cuchnie okropnie!
Spójrzcie na te paskudne ropuchy! Są odrażające!
- A ta mała, jakie
straszne stworzenie!
Rodzice ukryli się w
błocie ze wstydu, a mała ropuszka skryła się pod liściem nenufara, przygnębiona
i zmartwiona. Szczęście w stawie skończyło się na zawsze.
Zanim cokolwiek skomentujesz, zastanów się czy nie zniszczysz
w ten sposób czyjegoś szczęścia.